Różne

Moja przygoda z treningami

• Zakładki: 45


Moja przygoda z aktywnością fizyczną zaczęła się dość późno, bo dopiero na studiach. Wcześniej nie unikałam ruchu, uwielbiałam długie spacery (także wędrówki górskie), a na rowerze spędzałam niemal całe wakacje. Jednak na lekcjach wychowania fizycznego interesowała mnie tylko siatkówka, więc przynajmniej połowa tych zajęć mi nie odpowiadała. Coś we mnie drgnęło, gdy na pierwszym roku studiów mogłam wybrać rodzaj zajęć, na które będę chodzić.

Od rekreacji po amatorski sport

Wybór padł na nordic walking i przyznam, że to była jedna z lepszych decyzji, jaką podjęłam w swoim studenckim życiu. Gdy aura zmieniła się na prawdziwie zimową, prowadząca zajęcia przeniosła je na siłownię. To tam nauczyłam się, jak prawidłowo ćwiczyć z użyciem sprzętu, by unikać kontuzji. Polubiłam ten rodzaj wysiłku fizycznego, zaczęłam chodzić na siłownię we własnym zakresie i przyznam, że udało mi się pozbyć zbędnego tłuszczyku na udach.

W międzyczasie przekonałam się również do biegania i od tej pory cardio staram się wykonywać na świeżym powietrzu.

Suplementy i odżywki – wspomaganie organizmu podczas treningu

W kolejnych miesiącach ćwiczeń zaczęłam zgłębiać tajniki zdrowego stylu życia. Ułożyłam nawet zbilansowaną dietę z wyliczonym makro i choć nie trzymam się jej w stu procentach, to właśnie dzięki niej kontroluję to, co jem. Zaczęłam przede wszystkim dbać o dobrą jakość produktów, z których robię posiłki. Zainteresowałam się również suplementacją i odżywkami dla sportowców. Nie wchodziły w grę żadne sztuczne preparaty, nie mówiąc o niedozwolonych środkach. Zależało mi raczej, by po intensywnym wysiłku fizycznym mój organizm jak najlepiej, i jak najszybciej się regenerował.

Spośród wszystkich dostępnych na rynku suplementów diety, wybrałam Koenzym Q10, który nie tylko bierze udział w procesach biochemicznych w naszych komórkach i poprawia ich dotlenienie, ale ma także działanie antyoksydacyjne, przeciwdziała więc rozwijaniu się chorób nowotworowych.

Na ten suplement diety zdecydowałam się po konsultacji z pracownikiem sklepu, w którym go kupiłam. Trener personalny, który doradził mi właśnie Koenzym Q10 przeprowadził ze mną krótki wywiad i pomógł mi dobrać najlepszy suplement!

Suplementy diety – czy na pewno są potrzebne?

Na pewno nie zastąpią zbilansowanej diety. Ale na własnej skórze przekonałam się, że przy wysiłku fizycznym warto wspomóc swój organizm. Nie zapominam też o piciu dużej ilości wody. Napoje izotoniczne zostawiam tylko na długie biegi – gdy raz w roku przygotowuje się do półmaratonu.

Dzięki odpowiednio dobranemu suplementowi diety efekty wielu godzin spędzonych na siłowni oraz w parku są naprawdę spektakularne. Już nie jestem szarą myszką, a figury może pozazdrościć mi większość nastolatek. Przede wszystkim odzyskałam energię, której zaczęło brakować mi po zdanej maturze i przeprowadzce do dużego miasta.

comments icon0 komentarzy
0 komentarze
9 wyświetleń
bookmark icon

Napisz komentarz…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *